RAU Collagen &Hyaluronic Acid Mask

Udostępnij ten post

Witam!

Dziś przychodzę do was z recenzja maseczki w płachcie z firmy RAU. Szczerze mówiąc nigdy wcześniej nie miałam styczności z tą firmą dlatego cieszę się, że mogę ją przetestować. Otrzymałam ją na cudownym spotkaniu blogerek, które organizowała Ania. Mam jeszcze dwa produkty tej firmy jednak jeszcze ich nie testowałam.

Maseczka jest bardzo dobrze nasączona, przyjemnie pachnie, a jej budowa sprawia że będzie pasować na każdą twarz. Podczas stosowania tej maseczki można się nieźle zrelaksować, ponieważ daje ona uczucie chłodu. Dla mnie jej używanie było czystą przyjemnością. Twarz po zastosowaniu maseczki jest jeszcze dość wilgotna dlatego warto wklepać sobie resztę produktu. Po wchłonięciu się maseczki twarz jest deliatnie lepka,ściągnięta, ale również orzeżwiona i gładka. Podsumując pierwsza styczność z tą marką pozytywnie mnie zakoczyła. Jestem ciekawa pozostałych produktów. Ich recenzje na pewno znajdziecie na blogi za jakiś czas :)



5 komentarzy :

  1. Ja testuje tonik RAU ijestem zdecydowanie na tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze jej nie używałam, ale dopiero co wróciłam do Krakowa... może w weekend zrobię maseczkowe SPA:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Toniku mi zostało pół butelki już tylko 😔 a jestem nim oczarowana, co prawda rozłożyłam go na części pierwsze pod względem składu i ma alergeny ale i tak mi przypadł do gustu. A masek już nie mam...zużyłam 😀

    OdpowiedzUsuń
  4. Masek jeszcze nie używałam, bo nie lubię tych w płachcie :/ I tak się ociągam. Tonik po raz pierwszy zastosowałam wczoraj i hmmm, muszę jeszcze sprawdzić parę razy, by nie wydawać pochopnych wniosków.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję z całego serducha za każdy komentarz :)